Witamy serdecznie w Ośrodku Kultury Sportu i Turystyki we Wleniu

Raz w miesiącu między regałami bibliotecznymi w Pilchowicach panuje niezwykle twórcza atmosfera, a gwar podekscytowanych, radosnych głosów słychać, mimo zamkniętego okna. Tak było i w ten szczególny, ostatni  marcowy wtorek 2025 roku.

Tuż przed zmianą czasu na letni, w twórczy sposób wywoływaliśmy w bibliotece w Pilchowicach wiosnę. Za cel wzięliśmy sobie przygotowanie papierowych kwiatów, ponieważ te prawdziwe jeszcze nieśmiało przebijają zmarzniętą ziemię ku promykom słońca. A kawiatów nigdy dosyć!

Tak jak nasze babki, prababki i mamy misternie zwijałyśmy krepinę i bibułę, nacinałśmy kolorowe płachty papieru, by wyczarowoywać z nich papierowe kwiaty. Wnet biblioteka jakby zakwitła ręcznie robionym kwieciem. Niczym  na łące, między regałami biblioteki rozsiadły się puchte i smukłe hiacynty, drobne goździki. Najwięcej jednak powstało róż i różyczek, szczególnie tych w stylu kurpiowskim. Niebawem znajdą wyjątkowe miejsce na świątecznych stołach uczestniczek sąsiedzkiego spotkania. W tradycyjnych palmach wielkanocnych, w bukietach, zdobieniach wielkanocnych koszyczków.

A ile prób było, ile pomysłów, by papier poddał się ręce, by formował się w koliste zawijasy, przypominające kwiaty rozkwitniętej róży. A może od lewa do prawa, a może na zakładkę, a może wywijać papierem w górę i w dół? Pomysłów było tyle, co zgromadzonych przy stole pań.

Przyznać trzeba, że początek był trudny i mozolny, ale finał piękny! I jaka radość, euforia, że wreszcie się udało! - Bo skąd my tu na Dolnym Śląsku mamy mieć wprawę w zwijaniu takim sposobem kwiatu, skoro to tradycyjny zwyczaj kurpiowskiej róży!  - tłumaczyłyśmy sobie jedna przez drugą. -  Bo bibułę trzeba tak formować w palcach, jak fikuśnie zawijane brzegi pierogów. Wtedy jest efekt!

Przyznać też trzeba, że uparłyśmy się na te kurpiowskie róże, bo niezwykle urokliwe się nam wydały. Przysiadłyśmy, obmyśliłyśmy metody, zajrzałyśmy do inspirujących książek i wreszcie się udało. Pod wieczór biblioteka zakwitła papierowym kwieciem.

I teraz to my możemy uczyć zwijania kurpiowskich róż innych, ciekawych tej techniki osób.

A śmiechu było, a rozmów sąsiedzkich, a parzonej w dzbanku herbaty, a ciast i babeczek- bez końca!

Warsztaty prowadziła Anna Komsta.

Kolejny pretekst do twórczego sąsiedzkiego spotkania Między Regałami już 15 kwietnia w godzinach 12.00-19.00. Tego dnia, tuż przed Wielkanocą zapraszamy stałych bywalców i nowe osoby na warsztat poświęcony wielkanocnym tradycjom zdobienia jaj. Zapraszamy!